Siedmioróg 2007 |
Jednym z mieszkańców zamku jest profesor Henryk
von Skalpel, „drobny człowieczek z łysą
czaszką i w ciemnych okularach o grubych szkłach”. To on,
gdy wszyscy już śpią, pracuje nad swoimi kolejnym eksperymentem. Tom pierwszy „Nawiedzonego Zamczyska” skupia się
właśnie na jego osobie. Profesor prowadzi badania, których celem jest stworzenie
potwora doskonałego. W jego mniemaniu miałby to być istota idealna: silna,
sprytna, inteligentna, piękna. W pewnym sensie mu się to już udało, stworzył
bowiem Malkolma, swojego asystenta. Ten
jednak „wyglądał na makabryczną układankę
dla jakiegoś zwariowanego rzeźnika niż na człowieka” /s 18/. Z tego powodu
profesor nie ustaje w swoich badaniach. Pewnego razu udaje mu się wynaleźć klej
do potworów, który byłby rozwiązaniem na problem nieestetycznych szwów. Klej
jednak okazał się mieć dodatkowe, nieprzewidzialne właściwości…
EKSPERYMENTY VON SKALPELA
Historia zawarta w pierwszy tomie serii o Nawiedzonym Zamczysku skupia się na osobie profesora, który nie tylko pracuje,
ale stara się pomagać okolicznym mieszkańcom. Poszczególne rozdziały
ukazują złożoność tej postaci. Henryk von Skalpel jest docentem medycyny na
Uniwersytecie w Nordborku, jednocześnie jest również profesorem monstruologii.
To typ szalonego naukowca, który został owładnięty pragnieniem stworzenia
potwora. Nie jawi się jednak jako postać groźna, bardziej jak szalony
naukowiec, będący pośmiewiskiem. Powołał do życia swojego sługę Malkolma, który
tak naprawdę jest jego największym osiągnięciem, a którego nieustannie
ignoruje, wyśmiewa i pomiata nim. Mimo iż udało mu się stworzyć potwora, nie
poprzestaje, gdyż nie jest zadowolony z wyniku. Profesor nie dostrzega, że
stworzył wrażliwą, piękną w środku istotę, która potrafi kochać. Jest szorstki, oschły i wyjątkowo krytykuje
Malkolma, nie zwracając uwagi na jego pragnienia zostania pięknym. Jego surowość ma jednak zaletę, tylko on
potrafi okiełznać potwory mieszkające w zamczysku, a za to Beatrycze jest mu
niezwykle wdzięczna (i przymyka oko na niepłacony czynsz). Von Skalpel to człowiek
pełen twórczej inwencji, która prawie nigdy nie daje zamierzonych rezultatów. Nie
potrafi przewidzieć konsekwencji swoich działań i gdy coś pójdzie nie tak,
szybko ucieka. Jest naukowcem, który nie nadąża za czasami, w których żyje, nie
ma dla niego różnicy między latami swojej młodości, a dniem dzisiejszym.
W
NAWIEDZONYM ZAMCZYSKU
Paul Martin i Manu Boisteau stworzyli
historię, która jedynie wykorzystuje figury klasycznej grozy dla ukazania
dobrej, ciekawej przygody. Grozy więc tutaj nie ma, są za to momenty
napięcia, nie wiadomo kim, albo czym jest zbliżający się potwór z bagien. Momenty
tajemnicze służą podtrzymaniu zainteresowania i zawsze są pozytywnie rozwiązane
– tajemnica okazuje się niestraszna. Potwory przedstawione w serii są
odpychające, a zarazem sympatyczne. Nie straciły swoich strasznych
anatomicznych cech, ale poprzez dodanie im specyficznych cech charakteru groza
łagodnieje i stają się personifikacją ludzkich cech (pewnych typów ludzi). Klasyczne
monstra zostają wykorzystane także jako metafory pewnych problemów. Na pierwszy
plan wychodzi jednak analiza cech charakteru postaci (głównych i pobocznych),
która jest doskonale zgrana z ciekawymi i wciągającymi przygodami von Skalpela.
W warstwie literackiej tekst jest sprawnie
napisany, barwny, pełen opisów. Każdy mały rozdział kończy się czymś
tajemniczym zachęcającym do dalszego czytania. Humor
wprowadzony jest głównie poprzez komiksowe scenki, będące nie tylko ilustracją,
ale uzupełnienie historii. To one właśnie stanowią szczególny atut książki. Kolorowe
grafiki komiksowe podtrzymują uwagę dziecka, które po skupieniu się na tekście,
może się rozluźnić czytając krótką humorystyczną scenkę. Uczy się tym samym skupiać
na większej partii tekstu jednolitego oraz śledzić wątki poboczne. Motyw
przewodni całej historii nie jest jednak odkrywczy, nie wprowadza żadnej
innowacji. Opowieść o von Skalpelu jest bardzo dobrze i ciekawie napisaną książkę
przygodową, której atutem są wyraziste postacie. Potwory przestają być łączone
z elementem lękotwórczym, więc tak naprawdę następuje degradacja ich
podstawowej funkcji. Historii można zarzucić pewna wtórność, jeśli chodzi o
przesłanie. Brak w niej konkretnych wniosków do zaistniałych sytuacji. Tu
powinna pojawić się postać rodzica, który gdy usiądzie z dzieckiem nad interpretacją,
można doszukać się ciekawych wątków do przedyskutowania (na które dziecko samo
może nie wpaść). Warto bowiem dokonać analizy charakteru von Skalpela oraz
omówić szerzej wątek szalonego naukowca w literaturze.
„Nawiedzone
zamczysko. Doświadczenie von Skalpela”
to trzymająca w napięciu historia przygodowa oparta na figurach zaczerpniętych
z klasyki grozy. Największą zaletą książki jest połączenie dobrze
napisanego tekstu z komiksowymi grafikami, które doprawiają całość humorem. Autorzy
nie mieli zamiaru podejmować szalenie poważnej tematyki, a stworzyć historię
przygodową. Coś na wzór codziennie, niecodziennej historii, gdzie potwory są zwyczajne,
choć nie wyzbyły się swoich anatomicznie groźnych cech. Nauczy interpretacji i
śledzenia wątków pobocznych oraz odszyfrowywania złożoności postaci, ukrytych
przesłanek. Zapozna dziecko również z klasycznymi motywami grozy .
zobacz całą serię
Wartości edukacyjne
|
Wartości
edukacyjne nie są związane z przesłaniem historii, ale z pracą nad tekstem. W
warstwie literackiej tekst jest sprawnie napisany, barwny, pełen opisów.
Każdy mały rozdział kończy się czymś tajemniczym zachęcającym do dalszego
czytania. Historia nauczy interpretacji i śledzenia wątków pobocznych oraz odszyfrowywania
złożoności postaci, ukrytych przesłanek. Zapozna dziecko również z
klasycznymi motywami grozy.
|
4/6
|
Koszmarkowatość
|
Fragmenty
trzymają w napięciu, ale grozy to nie ma. Pojawiają się klasyczne figury
związane z grozą, jednak następuje ich trawestacja. Brak elementów
terapeutycznych związanych z lękiem.
|
2/6
|
Estetyka
|
Książeczka
wydana w małym formacie, jednak zawiera duże litery. Ilustracje są zabawne,
kolorowe, stylizowane na komiksowe wstawki.
|
4/6
|
Pomysłowość
|
Autor w
żaden sposób nie wprowadza innowacji, czy nie odbiega od
ujęcia potwora w popkulturze.
|
2/6
|
Inne walory
|
Duże
poczucie humoru. Obecne elementy komiksowe, które przyciągają uwagę.
|
3/6
|
Dostosowanie do wieku
|
Duża ilość
tekstu do samodzielnego czytania, zdania złożone, długie opisy, potrzebna
umiejętność śledzenia wielu wątków i analizy charakterów postaci.
|
10-12 lat
13-15 lat
|
Tekst ukazał się w ramach coniedzielnego cyklu "Małe potworki" na Okiem na Horror
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz