REA 2009 |
Starcie Miry i Sylwestra z potwornym Obcym odbiło swoje
piętno nie tylko na ich psychice, ale również na atmosferze panującej w karawanie.
Lupus stał się nerwowy i nie spuszcza z oka
swoich siostrzeńców. Mieszkańcy obozu zaczęli nieufnie podchodzić do dzieci. W
powietrzu wisi również nierozstrzygnięta partia szachów z Sybillą, której
stawką jest cenny sekret. Tymczasem do obozu zbliża się Tempelman. Śledzi on Mirę,
bo pragnie ją schwytać, a tym samym zatuszować swoje niedociągnięcia. Stałby się
dzięki temu bohaterem i umocniłby swoją pozycje w Urzędzie ds. Potworów. Tempelman
postrzega się jako osobę, która odróżnia dobro od zła i dzięki temu potrafi
zaprowadzać porządek. Za przywódcę uważa się również Duval. Skryty w cieniu
kotary postanawia rządzić obozem potworów. Zagrożenie jest więc wszechstronne,
tym bardziej, że zbliża się Halloween i zmarli przybędą odwiedzić żyjących.
Jakiś dziwny ten kot babci... |
W tomie trzecim Mira stoi przed trudnym zadaniem: musi zadecydować
czy złamać zakaz wujka i wyruszyć w drogę, czy zostać aż „będzie gotowa”. Jeśli odejdzie, to tylko sama, bo Sylwester jest zbyt
słaby na takie wyczyny. Dziewczynka zawsze kieruje się w życiu wyższym celem i podejmuje
decyzję ze względu na dobro całej rodziny. Z jednej strony to daje jej nadzieje
na normalne życie, ale z drugiej, sprawia, że odbiera swój los jako
niesprawiedliwy. Bardzo ważna dla tego etapu historii jest scena, gdy Mira chce
wysłać list do swojej przyszywanej mamy. Stoi przed skrzynką pocztową i zamiast
go nadać, to wyrzuca go do kosza. Tym samym pogodziła się ze swoją
przeszłością, do której nie chce wracać. Nie postrzega się już jako dziwoląga,
ale czuje, że jest sobą i czeka na nią nową przyszłość. Jest w pełnie
zdeterminowana, by rozwiązać zagadkę dotyczącą rodziny. Dla tego jest w stanie zaryzykować
nawet życie, bo gdy ważny element układanki zostanie zagrożony zniszczeniem,
rzuci się za nim w ogień nie baczą na własne zdrowie. Rodzina jest całym jej
światem, bez niej życie traci sens.
Wskażcie im drogę światłem płomieni. |
Na tym etapie historii Sylwester przeżywa swoją pierwszą
samodzielną przygodę: musi zmierzyć się z wyzwaniami, jakie czekają go w szkole
dla potworów, gdzie trwają przygotowania do najważniejszego wydarzenia roku –
Halloween. Jest to święto zmarłych, którzy
przybywają by ucztować razem z żywymi. „Halloween
to uczta z udziałem zmarłych, możliwość ponownego zobaczenia swoich ukochanych
bliskich, którzy odeszli, okazja do spotkania się z nimi tylko w ten jeden
wieczór, nim znowu będą musieli wrócić w zaświaty.” /s 74/. Do takiej
imprezy trzeba się przygotować, tylko co wybrać: wąsy porcelanowych kotów,
przerażające wycie w puszcze, czy szarponożyce. Strój to ważna rzecz jednak nie
przygotowuje do spotkania ze zmarłym dziadkiem. Sylwester jest zaskoczony, bo
oczekiwał przybycia kogoś innego...
Chyba nikt się nie zorientuje, że to nie babcia. |
Trzecia część przygód Miry obfituje w sporą dawkę akcji,
jest więc niebezpiecznie i zaskakująco, są także momenty wzruszenia oraz
trudnych samodzielnych decyzji. Bohaterka
przechodzi wewnętrzną przemianę, dojrzewa do pozostawienia za sobą przeszłości
i patrzenia w przyszłość. Zaczyna rozumieć, że sam jest odpowiedzialna za swój
los, że musi działać, by coś zmienić. Napięcie w opowieści wiąże się z trudnymi
decyzjami, jakie musi podjąć ona sama oraz inni bohaterowie przez co fabuła
obfituje w liczne zwroty akcji. Autor zaskakuje pewnymi rozwiązaniami, które
wcześniej skrupulatnie przygotował dla czytelnika. Do pewnego stopnia oczywiste
jest, że np. myszka, którą uratował Vargas odegra jakąś istotną rolę, ale trudno
się domyślić jaką. Takie małe smaczki Ljungqvist potrafi świetnie wykorzystać w
kulminacyjnych momentach akcji, by zaskoczyć pomysłowością. W każda przygoda
Miry wymaga więc koncentracji na szczegółach, dostrzegania zależności
przyczynowo-skutkowych oraz logicznego myślenia. Z Mirą nie da się nudzić. Mali
wielbiciele grozy z zapartym tchem będą śledzić kolejne dziwne przygody
dziewczynki i jej brata, w szczególności będą jednak zadowoleni z możliwości
odbycia wspaniałej uczty z okazji Halloween. "Umarli. Nagle zrobiło się ich pełno.przybywali piechotą i płynęli w powietrzu, schodzili się w dużych gromadach pomiędzy wozy karawany i wraz ze swoimi krewniakami zasiadali do stołu. Bez wątpienia dręczył ich głód." /s 90/
Wartości edukacyjne
|
Bohaterka pokazuje, że nie należy rozpamiętywać przeszłości, ale pogodzić się z nią i zapomnieć. opowieść wymaga spostrzegawczości, uczy odnajdywać związki przyczynowo-skutkowe.
|
4/6
|
Koszmarkowatość
|
Napięcie w historii wynika z trudnych decyzji, jakie muszą podjąć bohaterowie, nieoczekiwanych zwrotów akcji i niebezpiecznych skutków różnych działań. |
3/6
|
Estetyka
|
Piękne
kolorowe grafiki pomagają wczuć się w klimat powieści. Małe rysunki potworków
na stronach są wyjątkowo uroczym dodatkiem, a ilustracje najważniejszych
bohaterów doskonale uzupełniają historię i te elementy opisów, których nie ma
w tekście.
|
4/6
|
Pomysłowość
|
Autor przygotował dla czytelnika liczne niespodzianki. Jeśli ktoś z uwagą czytał poprzednie tomy, zdziwi się jak mały element potrafi zostać nieoczekiwanie wykorzystany.
|
4/6
|
Inne walory
|
Historia
potrafi przestraszyć, jednak po mocnych scenach przychodzi czas na ciepło
płynące z rodzinnego wymiaru tej opowieści.
|
4/6
|
Dostosowanie do wieku
|
Dla dzieli lubiących mroczne baśnie.
|
8-15 lat
|
Tekst ukazał się w ramach coniedzielnego cyklu "Małe Potworki" na Okiem na Horror
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz